sobota, 26 marca 2011

Koncerty plenerowe, czyli stadiony i lotniska

Dzisiaj pora na drugą część opracowania podziału koncertów według miejsca gdzie się odbywają. We wcześniejszym wpisie zaznaczyłem, że w tej kategorii dzielą się one na koncerty zamknięte i koncerty plenerowe. Wtedy też opisałem pierwszą z dwóch grup, wyszczególniając takie typy zamkniętych występów jak koncerty w małe, klubowe, małe halowe i halowe

Teraz chciałbym skupić się na drugiej części podziału, czyli na wspomnianych wcześniej koncertach plenerowych. Ich definicja jest dosyć intuicyjna - zalicza się do nich wszystkie występy, które odbywają się na wolnym powietrzu. Podobnie jak w przypadku zamkniętych można wyszczególnić jeszcze kolejne podkategorie, w tym przypadku są dwie: koncerty stadionowe i (po prostu) koncerty plenerowe. Czemu taki (dość dziwny i na pierwszy rzut oka przekombinowany) podział?

Warto zacząć od końca, od najogólniejszych cech występów plenerowych, w podświadomym ich rozumieniu. Tak jak już zaznaczyłem w poprzednim wpisie - główną i najważniejszą cechą jest specyficzny sposób odbierania koncertu. W takich wypadkach nie ma już czegoś takiego jak "JA-odbiorca". Typ ten zastąpiony jest czymś na wzór "MY-odbiorca". Nie istnieje już odbiorca indywidualny, koncert organizowany jest na ilość, po to by przyszło na niego jak najwięcej ludzi, a co za tym idzie nie liczy się tu indywidualizm tylko nacisk kładziony jest raczej na "produkcję masową". Na pierwszym miejscu staje grupowe przeżywanie wydarzenia, tak jak w przypadku największych z koncertów halowych, liczy się wspólna radość, cieszenie się muzyką i show. Oczywiście, każdy może odbierać je w sposób osobisty, indywidualny, jednak sam sposób zabawy jest po prostu odmienny od tego, kiedy stoimy w klubie, czy nawet w Spodku. Wspólnotowość łączy się i poniekąd tłumaczą dwie kluczowa cechy takich występów - ogrom i nieograniczoność. Ogrom można bardzo prosto wytłumaczyć - na koncert przychodzi pewna liczba osób, wtedy dana osoba czuje się częścią większej całości, członkiem pewnej grupy, dlatego chce razem z nimi się bawić. Jeśli dochodzi do tego duża ich liczba - efekt się potęguje. Ta zależność może być dowodem na wzrost znaczenia wspólnoty na przestrzeni wszystkich typów koncertów. Nieograniczoność to brak jakichkolwiek naocznych ram, w które włożony jest koncert - po prostu nie ma dachu nad głową. Ta cecha jeszcze bardziej potęguje ogrom wydarzenia nadając mu totalny charakter.
 
Mniej więcej w ten sposób można zdefiniować koncert plenerowy w pierwszym rozumieniu, które przychodzi do głowy, jednakże taka definicja daleka jest od jako tako uniwersalnej, ponieważ opisałem tylko najbardziej obfity jego rodzaj. Jeśli przyjąć, że nadrzędną cechą tego typu występu jest to, że odbywa się na wolnym powietrzu, to można do nich dodać na przykład występy uliczne, dożynki, koncerty osiedlowe, festyny szkolne itd. Jeśli miałbym być bardzo dokładny, to trzeba by zanalizować każdy z tych występów z osobna, bo jak wiadomo posiadają one cechy charakterystyczne, lecz tak naprawdę chyba najlepiej podciągnąć je pod ogólną nazwę koncertów plenerowych

Jest jednak jeden specyficzny typ, który należałoby wyróżnić osobną kategorią - są to koncerty stadionowe. Czemu są takie wyjątkowe? Odpowiedź jest równie prosta co nazwa - bo odbywają się na specyficznym gruncie jakim są stadiony. Te obiekty mają to do siebie, że jak żadne inne nie oddziałują na wyobraźnię. Kiedy uczestniczymy w zwykłym plenerowych występie to jedyne co widać to kilkaset głów w około, a jeśli jesteśmy na trybunach troszkę ponad tłumem no to może paręnaście tysięcy. Stadiony mają tą przewagę nad innymi obiektami, że ich układ jest bardzo wyjątkowy. Stojąc na płycie widać w większości przypadków całą publikę zgromadzoną na koronie (sektorach siedzących). Daje to efekt okrążenia, oblężenia, wręcz przytłacza, co daje piorunujący efekt, o wiele bardziej efektowny niż tysiące ludzi na płaskim terenie. Poza tym, areny o takim kształcie (nie tylko stadiony, ale także np. amfiteatry) sprawiają, że publikę lepiej słychać i przede wszystkim widać. Wszystkie te czynniki składają się na to o czym pisałem na samym początku, na występ wspólnotowy oraz poruszający swoim ogromem i nieograniczonością, lecz  w takim stopniu (biorąc pod uwagę tylko miejsce w jakim odbywa się koncert) jak żadne inne wydarzenia.

U2 360 @ Stadion Śląski, Chorzów, 06.08.2009

Występy plenerowe różnią się względem koncertów halowych przede wszystkim dwoma wcześniej wspomnianymi cechami - ogromem i nieograniczonością, co z pewnością każdy uczestnik takiego wydarzenia doświadczył. Łączy się to oczywiście z brakiem tego ograniczenia jakim jest pomieszczenie, w którym odbywa się impreza. Takie wydarzenia ze względu na swój duży kaliber zwykle są przeżyciami bardzo znaczącymi, sam zresztą parę z nich uważam za najbardziej znaczące dla mnie osobiście. Jednakże wagi koncertów nie należy mierzyć tylko pojemnością trybun, ba!, nie można. Równie dobrze wydarzeniem miażdżącym dla widza może być występ na Stadionie Śląskim, jakimś lotnisku czy w małym lokalu na przedmieściach. Zawsze, ale to zawsze najważniejsze są subiektywne odczucia odbiorcy. W tych sprawach nie ma miejsca na żadne wartościowanie.

Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz